Tak, wróciłam po dłuuugiej ponad 3-miesięcznej nieobecności:)
Nie wiem, jak długo wytrwam i czy wogóle....bo ostatnimi czasy mam masę rzeczy na głowie,
ale najważniejsze, że powoli się z tym wszystkim ogarniam
i zaczynam znajdywać trochę czasu na tworzenie:)
Wracam tu pełna obaw, że i tak nikt tu nie zaglądnie (oprócz zawsze wiernej
Aśko:),
bo wiem, że zaniedbałam się strasznie w zaglądaniu na Wasze blogi i mam ogrooomne zaległości...
Ale brakowało mi bardzo tego miejsca, więc jestem i już pokazuję pierwszą partię świąteczną:
Te piękne kształty kartek udało mi się uzyskać dzięki Aśko i jej przebajeranckiej maszynie:)
A w kolejce do sfotografowania czekają już kolejne kartki:)