U mnie nic się nigdy nie zmarnuje i nawet pudełko po czekoladkach merci nie ląduje tak od razu w koszu na śmieci. Oto, co udało mi się z niego zrobić:)
Tak wyglądało zamknięte:
A po otwarciu:
Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie robiła go "na ostatni dzwonek":D
A na dokładkę kartka również ze staroci, bo ten złoty papier to był jeden z pierwszych "szałowych" papierów, które kupiłyśmy, pamiętasz Aśko?:D
1 komentarz:
superanckie Ci to wyszło!:)))
a papier pewnie,że pamiętam,dziś znalazłam skrawki ale srebrnego:)
Prześlij komentarz